W końcu nadszedł jeden z fajniejszych dni roku – dzień totalnie usprawiedliwionego obżarstwa wszystkim, co zawiera mnóstwo cukru i kalorii :) W większości domów w Tłusty Czwartek królują pączki, ale nie u nas. Odkąd pamiętam moja babcia i mama przygotowywały francuskie pączki, znane też jako oponki. Ja też od co najmniej 3 lat kontynuuję tę tradycję – co ważne, oponki jemy tylko ten jeden raz w roku. Może dlatego są takie wyjątkowe :)
Poniżej znajdziecie przepis i fotorelację z naszych kuchennych wyczynów. W tym roku misja miała zdecydowanie level hard – nie dość, że zaspałam (Młody akurat wczoraj po raz pierwszy stwierdził, że w sumie to nie będzie spał w nocy o_0), to jeszcze pilnowanie smażonego ciasta i zaglądanie do bobasa wymaga praktycznie umiejętności bilokacji. Ale jakoś daliśmy radę :)
PĄCZKI FRANCUSKIE (czyli OPONKI)
Składniki:
- 250g sera białego półtustego
- 250g mąki pszennej
- 75g cukru pudru
- 2 jajka
- 1/4 kostki margaryny
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
Sposób przygotowania:
- Mąkę i cukier puder przesiać do miski, wsypać sodę oczyszczoną, wrzucić margarynę.
- Dodać zmielony twarożek (ja przeciskam go przez praskę do ziemniaków z IKEI :P).
- Wbić jajka.
- Wszystko wymieszać i wyrobić ciasto.
- Rozwałkować na grubość ok. 1cm.
- Z pomocą szklanki i kieliszka wykroić oponki.
- Smażyć z dwóch stron do uzuskania złocistego koloru.
- Przełożyć na talerz z ręcznikiem papierowym, żeby pozbyć się nadmiaru tłuszczu.
- Posypać z wierzchu cukrem pudrem.
SMACZNEGO!